Jan K. został zatrzymany we wtorek po południu na terenie swojej posesji w Poradzu pod Łobzem na polecenie Prokuratora Rejonowego w Łobzie w celu przeprowadzenia czynności procesowych związanych ze sprawą znęcania się nad dziećmi, a nie, jak pierwotnie sądzono, z zaginięciem Beaty Klimek.
Zatrzymanie ma związek z artykułem 207 Kodeksu karnego, który dotyczy znęcania się fizycznego lub psychicznego nad osobą najbliższą lub osobą zależną, a kary za to przestępstwo wynoszą od 3 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności, w zależności od okoliczności i stopnia okrucieństwa.
— Prokurator Rejonowy w Łobzie wydał postanowienie o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu Pana Jana K. w celu realizacji z jego udziałem czynności procesowych, które są zaplanowane na jutro (tj. 9 kwietnia -red.) — mówił w rozmowie z reporterem lobez24.pl prokurator Łukasz Błogowski z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie
— Zostaną mu przedstawione zarzuty i zostanie podjęta decyzja o tym, czy zostanie zastosowany wobec niego areszt - dodał Błogowski.
- mówi prokurator Łukasz Błogowski z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie
Sprawa Beaty Klimek z Łobza pozostaje nierozwiązana. Jej zaginięcie w październiku 2024 roku wciąż budzi wiele pytań. Kobieta zaginęła bez śladu po tym, jak odprowadziła swoje dzieci na szkolny autobus i miała udać się do pracy, gdzie nigdy nie dotarła. Jej samochód pozostał przed domem, brakowało w nim telefonu i torebki
Rodzina oraz lokalna społeczność podejrzewają, że mogła paść ofiarą przestępstwa, jednak jej mąż, Jan K., stanowczo zaprzecza, aby miał jakikolwiek związek ze sprawą.